Dzianinka w koty zachwyciła wiele
szyjących dziewczyn, mnie też :) Aż
czasem żałuję że nie mam córki taaaakie bym jej szyła
fajowe rzeczy… no ale córeczki mają koleżanki więc czasem
też coś dla nich powstaje…
Dziś kocia dzianina w dwóch
odsłonach dla mamy i córki
Dla córki kultowe już baggy
(nie wiem ile par już naszyłam, ale sporo)
A dla mamy spodnie dla
których jakoś nie umiem znaleźć nazwy/określenia….
Baggy…. Pumpy…. Mają mocno obniżony krok, a właściwie można
powiedzieć że go nie ma ;)
Spodnie bowiem powstały z
gigantycznego prostokątnego kawałka dzianiny złożonego po
przekątnej…. Mam nadzieję że ogarniacie…. Dla mnie też było
to dziwne, ale wyszły fajnie :)
Charakterystyczne dla nich jest to, że szwy nie idą prosto wzdłuż
nogi, ale lekko się skręcają (nawet w tych „oryginalnych”).
No i można je nosić na dwa sposoby,
jako długie i takie ¾.
pozdrawiam
Marta
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz