Przystawka do szycia okręgów chodzi za mną od jakiegoś czasu.
Dedykowana przystawka do mojej Janome 5060DC kosztuje bagatela 150zł.
No cóż chyba obejdę się smakiem...
W końcu wpadłam na pomysł jak z rzeczy dostępnych w każdym domu zrobić taką przystawkę, w dodatku pasującą do każdej maszyny :)
Mój patent jest dość prymitywny, ale skuteczny, pasujący do każdej maszyny i do zrobienia w 10 minut z tego co macie w domu. No więcej plusów chyba Wam nie trzeba :)
Dobra to dosyć tego smędzenia, przystępujemy do dzieła....
Będziemy potrzebować:
- grubszą folię do drukarki, albo z odzysku ze starej plastikowej teczki lub kawałek kartonika,
- pinezka,
- nożyczki,
- kilka gumek recepturek lub taśmę klejącą,
- korek z wina lub innego trunku ;)
Ja przygotowując tutka użyłam gumeczek, ale dużo lepsza jest taśma, która na stałe unieruchomi folię z pinezką na maszynie.
Z folii wycinamy prostokącik, ja wyciełam taki na szerokość wolnego ramienia w mojej maszynie, ale może być szerszy lub węższy. Na węższym boku prostokąta ok. 2 cm od brzegu wkłuwamy pinezkę.
Całość kładziemy na maszynie i mocujemy gumeczkami lub taśmą klejącą pamiętając, że pinezka to nasz środek okręgu, a igła w maszynie to bok okręgu. Tak więc jeśli chcemy uszyć okrąg o średnicy 10 cm to odległość (promień) pinezka - igła będzie wynosić 5 cm. Jeśli nie macie stolika powiększającego pole pracy to stosik kilku większych książek dostawionych do maszyny też się sprawdzi :)
Natępnie mocujemy materiał na pinezce w wybranym przez siebie miejscu. Ja wybrałam bawełnę w paski, ale szyłam po jej lewej stronie. Na pinezkę zakładamy korek z wina to zapobiegnie ewentualnemu spadnięciu materiału z pinezki (na następnych zdjęciach korka nie zobaczycie, biję się w pierś - zapomniałam go założyć :) ). Korek jest ważny szczególnie przy większych kawałkach materiału.
No i szyjemy.... W trakcie szycia musimy pamiętać o podawaniu i naprężeniu materiału między pinezką a igłą, nie może się zbytnio marszczyć, bo nie wyjdzie nam ładne koło, a w najlepszym przypadku jajo :)
Pierwsze koło za nami, to szyjemy następne - większe. Przesuwam sobie folię z pinezką na wybraną odległość i szyjemy.
Gotowe? To pokusimy się o jeszcze jedno.....
Jak widzicie, każde z kół jest innej średnicy i uszyte innym ściegiem. Każde daje ciut inny efekt - delikatny lub bardziej wyrazisty. Pobawcie się ściegami w Waszej maszynie, a zobaczycie jakie efekty możecie uzyskać :)
W ten sposób możecie ozdobić, torby, spódnice, koszulki.... Co tylko chcecie :)
Zdradzę Wam, że już wykorzystałam ten patent.... uszyłam torbę, taką na co dzień, którą wkrótce Wam pokażę.
pozdrawiam
Marta
Super :-) kombinowalam i ja i juz wiem czemu mi nie szlo-pinezke wbijalam odwrotnie ;-) na bank sprobuje
OdpowiedzUsuńGenialne! Podziwiam pomysłowość :) Dzięki za podzielenie się pomysłem.
OdpowiedzUsuńMańka
ło matko, ale świetny pomysł. Jesteś genialna !
OdpowiedzUsuń