Przytulaśny Peek a boo

Mając dzieci zaznajomiona jestem chyba z większością bajek na poziomie 2 i 3,5 latka i w miarę kojarzę jaka postać z jakiej bajki pochodzi. Gdy odezwała się do mnie kolerzanka ze studenckich czasów (ehhh co to były za czasy!) z prośbą o uszycie skrzata zwanego Peek a boo zapytałam co to takiego, bo nie wiedząc czemu umknął mi ten sympatycznky skrzacik. Sympatyczna mordka od razu do mnie przemówiła i wiedziałam że go uszyję :)

Wytyczne były następujące:
- ma być w formie poduchy
- koniecznie musi być przytulaśny i milusi
No więc w ruch poszedł polar.
Jak się okazało posiadałam w domu jakieś większe kawałki po szyciu kocyków, których kolry idealnie pasowały do tego skrzata.
Poduchę wypełniłam antyalergiczną kulką silikonową.
Wysokość to ok. 40 cm.
Mały Karolek aż zapiał z zachwytu widząc swojego ulubieńca i mogąc go przytulić :)
I właśnie to mnie cieszy najbardziej :)

pozdrawiam
Marta